Proponuje wyrzucić z regulaminu

"-2 DP dla obu graczy za oddanie wyników do 5 minut po wyznaczonym czasie
po -2 DP dla obu graczy za oddanie wyników do 10 minut po wyznaczonym czasie (kumuluje się z powyższym)
gracze dostaną po 0 DP za bitwę, jeśli wyniki dostarczone będą powyżej 10 minut po wyznaczonym czasie"

i po prostu trzymac sie czasów. Chyba, że o czymś nie wiem i sędzia sam sobie wlepil 0DP za jedna bitwe i przynajmniej -2DP za druga ( a nie wlepil )

Ostatnio edytowany przez spyo (2012-10-30 17:44:52)

Ja się zapiszę SMami albo Khornem

Dostałem na PW pytanie, jak wystawiamy fortyfikacje.

Odpowiadam tutaj aby moja decyzja została podana do publicznej wiadomości, fortyfikacje wystawiamy po wykonaniu wszelakich rzutów na rozstawienie i inicjatywę, ale jeszcze przed niewystawieniem jednostek przez jakąkolwiek ze stron.

Reasumując w praktyce wygląda to tak, że gdy już wiemy kto się gdzie wystawia i zaczyna, gracze wystawiają fortyfikację w swojej strefie rozstawienia, poczynając od gracza który wygrał rzut na inicjatywę, a następnie wystawiamy jednostki jak dotychczas.

Opdpowiedź:
1. tak
2. nie

Czy quad-gun z fortyfikacji Aegis Defense Line liczy się jako kill point i "first blood"? Nie jest to jednostka, a "battlefield debris" i przeciwnik również może je kontrolować.


Szykuję do grania Black Legion ! (CSM)
Drżyjcie, etc.

Oto moje rozpiski:

SM - https://docs.google.com/open?id=0B7m5rf … VhPYTE2TGM

CSM - https://docs.google.com/open?id=0B7m5rf … m05di1fWHM

Wystarszyli się Chaosu. 3 armie na 4 zgłoszone to CSM.
Chyba nie wykupię Veterans of the Long War

Jak na moje oko to frekwencję osłabiła dyskusja z poprzedniego turnieju. Gdy top zajmują armie oparte na lataczach to gracze bez flyerów w rozpiskach lub bez aegis defence line mogą czuć się w pupie. Wiem, że aegis drogi w pkt nie jest ale za to w $$$ kosztuje prawie tyle co jakiś troops. Stawiam, że jak już Flakki będą w armybookach to popularność aegis'a gwałtownie spadnie. Moja sugestia jest więc taka, czy nie możemy ubiec krok GW, apropos oczywistego wprowadzenia Flakków w przyszłości, i wprowadzić home rulesy na lokalne turnieje? Znamy przecież ceny rakiet (CSM armybook), możemy więc założyć, że będą one kosztować podobnie w innych armiach. Myślę, że gracze z lataczami i tak będą ich używać (po to je kupili) natomiast nie będzie to już aż tak uprzykrzać życia innym.

omadan napisał:

Znamy przecież ceny rakiet (CSM armybook)

No niestety to nie tak działa.
Taki sam sprzęt i upgrade kosztują różnie w różnych armiach. Zależy to od tego kto może to brać (Elite/Troop etc.) oraz jakie statystyki ma ludzik (Ballistic Skill np.)

ostatnio z tego co pamiętam to połowa graczy miała flyery, ja, Moździerz, Sławek, Sgt. Platypus co stanowiło prawie 50% grających., przez to marudzenie nie wrzuciłem żadnego do swoich rozpisek, aby pokazać że bez tego też grać się da i zajmować sensowne miejsca.

@Omadan - znaczne grono Armii ma dostęp do lataczy teraz, i są na to sposoby. Moim zdaniem dzięki tym zasadom moje Hive Tyranty za 300 pkt zaczęły się wreszcie spłacać, i to nie zawsze jakoś rewelacyjnie. Co do ceny, są może droższe od troopsa, ale cena nie jest jakoś wygórowana w porównaniu z innymi modelami w podobnej skali.

Duża rolę odgrywa tutaj psychologia moim zdaniem, pruli mi do harpii która naprawdę niewiele im robiła.

Codex jest ten sam, nic w nim nie zmieniono, dodano tylko biomancję do mocy które można wziąć, ale nie tylko Tyrki to mają.

Mówiąc "problem z lataczami" macie na myśli 3+ latające Monstery Tyranidów tak? Flakki nawet jak się je pozwoli (home rule) kupowac wszystkim armiom nie przejdą przez pancerz 3+ tych monsterów.
Latacze pojazdy to nie jest aż tak duży problem. Siła 7 z plazm, autocannów, flakków już daje radę. Trudniej się nimi steruje i nie zaczynają od pierwszej tury tak jak monstery. Więcej niż 2 chyba nikt u nas nie wystawia?
Jak wyszli GK to też było sporo marudzenia (także mojego) ale trzeba się z lataczami ograc i będzie ok.
Dawać kto ma Chaos Space Marines na ten turniej i podbijamy ten sektor!

Co się zmienia edycja albo wychodzi codex jest to samo gadanie, były bloody, były GK z purifierami albo palasami, teraz są latające tyrki, rogale i na szczęście za drogie w PLN żeby ktokolwiek to wystawił 6 stormravenów. Nie ma co ględzić, bo i tak za chwile wyjdą DA i Matt Ward nam pokaże, że latające armie są po nic kiedy masz ilość plazm zdmuchującą wszystko ze stołu w 2 tury.

40k zawsze takie było i będzie, że można zawsze wykombinować te 2-3 rozpiski które wszystkich wk....... irytują.

Przynajmniej dzięki temu jest motywacja, żeby wymyślać nowe rzeczy w rozpiskach/zagrywkach, żeby nie kupując całej armii poradzić sobie z obecnym topem. Za to jaka satysfakcja jak już w końcu się uda rozwalić coś obecnie przegiętego.

Wyjść jest kilka:
1)Kupować armię zgodnie z tym co akurat jest op.
2)rzucić system w diabły.
3)grać tym co ci sprawia najwięcej radochy(Moździerz np gra chaosem nad którym wielcy poszukiwacze op w 40k prawdopodobnie by się roześmiali a pech go zepchnął ostatnio z drugiego miejsca).
4)Nie rzucać systemu ale zamiast grać zajmować się hejtowaniem nowych rozpisek na forach.

W każdym razie do zobaczenia na turnieju- ostatnio miałem 1 punkt ciekawe czy uda mi się tym razem wykręcić 2.

Space Marines zmogłem, Chaos Moździerza zmógł mnie, a w trzeciej bitwie baj-baj - najgorsza możliwa opcja ech. Zabrakło (pewnej) JEDNEJ osoby i było by parzyście kurdebele.